Mikołaj na wakacjach
08.03.2022
Nasz Mikołaj na Hawajach!
Wreszcie wakacje! Razem z elfami wyjechałem na Hawaje. Potrzebowałem odmiany od tych ciągłych mrozów, śniegów i w końcu ciężkiej pracy. Odebrać listy od dzieci z całego świata a później im odpowiedzieć, przygotować prezenty a później je rozwieść to nie jest bułka z masłem. Naprawdę zeszły sezon dał mi w kość. Ale już nie mówmy o tym. Wreszcie mogę odpocząć.
Decyzja gdzie wyjechać nie była łatwa. Były bardzo różne pomysły. Jeden z elfów – Zyzik proponował Mazury, jeszcze inny elf optował za Puszczą Białowieską. Większość jednak głosowała za morzem. Jak już to ustaliliśmy pozostała tylko kwestia – które morze. Z racji że chciałem mieć pewność że będzie cały czas świeciło słońce i marzyłem o tym żeby pouczyć się surfingu zaproponowałem Hawaje. Wszystkie moje elfy od razu krzyknęły z radości. Decyzja zapadła.
Przesympatyczne delfiny Mikołaja
Długo się pakowaliśmy. Renifery w trakcie powiedziały że nie lubią takiego gorąca i zostają w Laponi tam gdzie ich miejsce. Długo tłumaczyłem że trochę odpoczynku dobrze im zrobi jednak nie udało mi się ich przekonać. Za gorąco i już. Trochę mnie to zmartwiło bo jak niby bez moich reniferów będę się przemieszczał?
Jeden z elfów podpowiedział mi że na Hawajach żyją przesympatyczne delfiny. Namówiłem moje renifery żeby nas tylko szybko ptrzetransportowały na miejsce i wróciły sobie do domu. A jak już tam dotarliśmy namówiłem delfiny żeby na okres wakacji mogły zastąpić moje wysłużone renifery. Długo nie musiałem je prosić. Zrobiły to z przyjemnością. Zobaczcie jak się razem podróżowało.
Surfig po falach
Moim kolejnym marzeniem był surfing. Dobrych fal na Hawajach nie brakuje. Więc razem z moimi elfami zaczęliśmy zabawę. Jak się okazało załapać fale nie było tak łatwo. Jednak moje magiczne sztuczki i też tutaj mi pomogły.
Nawet mój wielki brzuch nie był dla mnie problemem. Po kilku dniach pływałem jak miejscowe gwiazdy z tą różnicą że oczy wszystkich były wpatrzone na mnie. Bo kto to widział żeby Święty Mikołaj pływał na desce. Zyzik zrobił zdjęcie jak udało mi się złapać naprawdę olbrzymią fale.
Spacery po plaży
Po południu na bosaka spacerowałem sobie po plaży. Naprawdę przepiękne są tutaj widoki. Trzeba jednak uważać żeby nie wdepnąć w jeżowca. Ponoć bardzo boli. Na szczęście nic takiego się nie stało. Takie długi spacery wzdłuż wybrzeża to coś cudownego dla moich kości.
Moje elfy powiedziały mi że to były ich najlepsze wakacje. Cały czas o tym opowiadają i się pytają czy w przyszłym roku też tam pojedziemy.
NOWY FILM 2020
Zdradzę wam jednak taki mały sekret –zanim wyjechaliśmy na wakcje zaczęliśmy prace nad nowym filmem. Tak, tak mam wiele nowych pomysłów które chciałbym w tym roku zrealizować. Nasz film od Świętego Mikołaja w tym roku będzie wyjątkowy.
Już nie mogę się doczekać jak go zobaczycie. Niech każde dziecko pisze list do Mikołaja czy wysyła kartki i czeka na moją wideo odpowiedź. To będzie petarda. Nie wytrzymam i pokaże Wam kilka ujęć. Tutaj razem z moimi elfami debatujemy czy to dziecko można wpisać na listę grzecznych dzieci czy też nie.
A tutaj przedstawie Wam mój psi zaprzęg. Nie zawsze podróżuje z moimi reniferami. Czasem są to też moje ukochane pieski.
Zobaczcie jakie słodziaki. Uwielbiam je.
Dobrze żegnam już się z Wami bo wracamy do pracy na nowym wideo od Mikołaja.