USA - Święta w trzech kolorach
28.08.2019
JAK SPĘDZA SIĘ ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA W USA
Stany Zjednoczone są multikulturowym tyglem, w którym spotykają się ludzie wszystkich narodowości. Z tego powodu wydawać by się mogło, że USA nie posiada jednolitej i spójnej formy świąt, a każda z nacji odrębnie kultywuje własne tradycje. Jak jest naprawdę?
*** List od Mikołaja *** Wideo od Mikołaja ***
POCZĄTEK
Najważniejszym dniem świąt jest 25 grudnia. Obecna forma celebracji została zapoczątkowana w 19 wieku. Wówczas upowszechniło się kupowanie prezentów dla dzieci. Związane z tym „zakupowe świąteczne szaleństwo” nabrało dużej wagi pod względem ekonomicznym.
Również w 19 wieku pojawiła się w amerykańskiej świadomości postać Świętego Mikołaja. Jej początków upatruje w Danii, gdzie znajdziemy starego mędrca zwanego Sinter Klaas, lub też z Niemiec, gdzie istniał już wówczas Saint Nicholas. We wszystkich tych kulturach Mikołaj kojarzył się z dobrem, pomocą i prezentami.
Dzięki utworowi „Wizyta Świętego Mikołaja” pochodzącemu z 1823 roku, i zapewne wielu mu podobnym, utrwalił się wizerunek reniferów ciągnących sanie Świętego Mikołaja. Z uwagi na znaczny wzrost sprzedaży dóbr konsumpcyjnych w okresie świąt, czas ten zaczął się stopniowo rozciągać. Obecnie uznaje się, że okres świątecznych wyprzedaży zaczyna się zaraz po Święcie Dziękczynienia i nosi chwytliwą nazwę Black Friday.
Do tradycji zapoczątkowanych w tym okresie należy także masowa produkcja kartek świątecznych, które ludzie rozsyłają swoim najbliższym.
SZOPKI BOŻONARODZENIOWE
Jednym ze wspólnych elementów świętowania Bożego Narodzenia jest szopka bożonarodzeniowa. Szopki są wszelkich wyobrażalnych rozmiarów i rodzajów, od miniaturowych do ustawienia na półce w pokoju, aż do inscenizacji odgrywanych na mieście z prawdziwymi aktorami.
W USA słowo creche oznacza przedstawienie sceny narodzin Jezusa w stajence, które może wprowadzić nieco zamieszania, jeśli skierujemy je do osoby pochodzącej z Wielkiej Brytanii, gdyż tam oznacza to po prostu żłobek (miejsce przeznaczone do opieki nad dziećmi).
ŚWIĄTECZNA CHOINKA
W aż 50 stanach USA uprawia się drzewka zwane potocznie choinkami. Już w starożytnym Egipcie ludność przynosiła do domostw zielone palmy symbolizujące zwycięstwo życia nad śmiercią.
W starożytnym Rzymie okres przesilenia zimowego (od 17 do 23 grudnia) zwiastował rychłe pojawienie się wszechobecnej zieleni. Aby uczcić nadchodzące wydarzenia, dekorowali swoje domy świątynie wiecznie zielonymi roślinami. Jeszcze w 19 wieku dla wielu Amerykanów choinka w domu była swoistym dziwactwem, a wielu z nich uważało je za pogańskie symbole pochodzenia niemieckiego.
Przez pewien czas jakiekolwiek formy świętowania Bożego Narodzenia poza murami kościoła były uważane w Ameryce za profanację i nawet ścigane z urzędu jako przestępstwo. Dopiero gdy królowa Wiktoria wraz z mężem Albertem i ich dziećmi zostali ukazani na rysunku na pierwszych stronach gazety London News jako szczęśliwa rodzica stojąca wokół choinki, ludzie zaczęli nieco mniej podejrzliwie traktować to drzewo.
Niedługo potem moda na posiadanie choinki zawitała do każdego domostwa na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Podczas gdy w Wielkiej Brytanii były raczej niewielkich rozmiarów, te amerykańskie obowiązkowo sięgały po sam sufit.
ŚWIĘTY MIKOŁAJ
Osadnicy przywieźli ze sobą wiele specyficznych wierzeń i obyczajów, wśród których kryła się legenda o Świętym Mikołaju. Początkowo nosił on nazwę Father Christmas, zaczerpniętą bezpośrednio z duńskiej nazwy Sinter Claas, by nieco później ewoluować w Santa Claus. To właśnie amerykanie nadali mu kojarzony dziś na całym świecie wygląd. Czerwony stój i długa biała broda to ich pomysł.
Amerykańskie dzieci wierzą, że Mikołaj wraz ze swoją żoną mieszkają w Laponii, skąd przez cały rok ze swej drewnianej chatki bacznie obserwują wszystkie dzieci na całym świecie. Dla niegrzecznych dzieci przewiduje on rózgę, a dla grzecznych wpis na Listę Grzecznych Dzieci oraz prezent.
Z uwagi na technologiczny postęp, dzieci mogą liczyć nie tylko na list od Mikołaja, lecz także na personalizowane wideo od Mikołaja, gdzie zostaną imiennie pozdrowione i zobaczą zdjęcia swoje oraz swoich najbliższych.
Elfy, czyli mali pomocnicy Mikołaja, z pewnością dołożą wszelkich starań aby żadne dziecko nie zostało pominięte.
REGIONALIZMY
Stany Zjednoczone są ogromnym krajem. Nic więc dziwnego, że i tam wytworzyły się specyficzne dla danego regionu obrządki. Na południowym zachodzie występują tzw. luminarnia, czyli lampiony zrobione z brązowego papieru, obciążone piaskiem, z zapaloną wewnątrz świecą. Wystawiane są na zewnątrz w dzień Bożego Narodzenia.
Amerykanie pochodzący z Meksyku w ramach świętowania obchodzą Las Posadas. Odwzorowują drogę Maryi i Józefa poszukujących miejsca w Betlejem, w którym mogliby odpocząć. Cała procesja wydaje się być radosna i niesamowicie kolorowa. Biorą w niej udział zarówno dorośli jak i dzieci.
Procesja pomaga lepiej wczuć się w nastrój świąt i skupić na duchowych aspektach obrządków. Wystawianie lampionów przed budynki w kulturze meksykańskiej nazywa się farolitos. Lampiony są symbolem drogi, którą mają rozświetlać podróżującej parze – Maryi i Józefowi - , aby ta w spokoju mogła dotrzeć do celu.
Na południu Luizjany w Wigilię członkowie miejskich społeczności zbierają się wzdłuż rzeki Mississippi, aby wspólnie rozpalać małe ogniska. Ma to pomóc nakierować Mikołaja na właściwą trasę podczas szukania domów grzecznych dzieci.
Znasz inne, lecz równie ciekawe zwyczaje świąteczne z USA? Daj nam koniecznie znać!